Dzisiaj przychodzę do Was ze stylizacją z długą, czarną, tiulową spódnicą, którą dostałam od sklepu Shein. Mam świadomość, że nie wszystkim ten outfit się spodoba, ale mi bardzo i stwierdziłam, że Wam go pokażę. Uwielbiam kolor czarny, więc do spódnicy dodałam czarny t-shirt i wiązane sandałki. Gdybym miała czarną, skórzaną kurtkę to pewnie również by się tutaj pojawiła, ale akurat była w drodze do mnie, więc postawiłam na kolor babyblue. Chciałam, aby spódnica grała tu pierwsze skrzypce, więc nie przytłaczałam jej kolorami i dodatkami. Dajcie znać jak się Wam podoba. Buziaki i do następnego :)
No i jak zawsze proszę o poklikanie w linki poniżej i powyżej. Ogromnie za każde kliknięcie dziękuję :*
skirt - shein / t-shirt, bra - h&m / jacket - zaraz / sandals - deezee
Na koniec chciałabym Wam jeszcze pokazać 2 gadżety, które do mnie ostatnio przyszły. Pierwszy to organizer na pomadki. Długo już taki chciałam, aby móc zrobić porządek z moimi pomadkami. Kiedyś były takie w Biedronce, ale zawsze ktoś mi je wykupił sprzed nosa. Ten dostałam od sklepu Banggood i jestem bardzo z niego zadowolona.
Drugi gadżet to pędzle. Zrobione na podobieństwo tych z Real Techniques. Mają bardzo ładny design, są miękkie, przyjemne w używaniu. Dobrze się czyszczą, bo już przeżyły dwa prania. Włosie nie wypada, więc czego chcieć więcej. Ja jestem z nich bardzo zadowolona i jeśli się na nie czaicie to polecam! Moje dostałam o sklepu sammydress i sprawują się znakomicie :)