Cześć :)
Przepraszam Was za moją nieobecność, ale niestety póki co wszystko jest nie po mojej myśli... Na pewno kiedyś Wam opowiem o co chodzi, ale na razie wolę to zostawić dla siebie. Aby Wam wynagrodzić ten długi czas oczekiwania na jakiegokolwiek posta przygotowałam dla Was recenzję wosków 2 dni z rzędu :)
Są to dość podobne zapachy, więc postanowiłam przedstawić je Wam właśnie dzień po dniu. Na pierwszy ogień pójdzie Season of Peace. Producent pisze tak :
"Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: bergamotka, mięta pieprzowa, patchoula oraz drzewo cedrowe."
Jak dobrze wiecie jestem fanką ciężkich, słodkich zapachów, ale uwierzcie lubię czasem odpalić sobie coś delikatnego, świeżego zwłaszcza po wysprzątaniu mieszkania :) Season of peace to jeden z tych wosków, z którym mogłabym się bardziej polubić. Mimo iż nie pachnie tak jak woski, które preferuję to i tak totalnie mnie oczarował. Bardzo szybko zapach wypełnia cały pokój i "chodzi" za tobą do innych pokoi. Jest uzależniający, taki chłodzący. Mam wrażenie, że w pomieszczeniu pachnie takim górskim, śnieżnym, świeżym powietrzem. Nie spodziewałam się, że taka mała, niepozorna, biała tarta tak mnie zauroczy. Zapach jest dość intensywny, ale nie przytłaczający i mdły. Na pewno nie zaboli Was od niego głowa, będziecie chcieli go wąchać i wąchać marząc o feriach zimowych :) To jest chyba jeden z tych wosków, który nie jest typowo świąteczny (nie jest z limitowanki świątecznej), ale jako nieliczny przypomina mi piękne, białe święta Bożego Narodzenia. Otula i sprawia, że ma się poczucie bezpieczeństwa. Idealny, aby się wyciszyć i odpocząć od pędzącego świata. Uwielbiam go i może skuszę się na świecę? :)
Jeśli chcecie wiedzieć na ile taki jeden wosk mi wystarcza to zapraszam tutaj.
Buziaki i do następnego :*
Ojeju jaki fajny reniferek! Uwielbiam te woski <3
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post, zapraszam!
Obserwuję ;)
MÓJ BLOG-KLIIK
Mam oba zapachy i je uwielbiam na wieczory;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam te woski, potrafią zmienić klimat na magiczny :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionelja.pl
Takie świąteczne zapachy, to ja lubię niezależnie od pory roku : D
OdpowiedzUsuńw naturze jest fajny mały kominek do wosków... mam ochotę :D
OdpowiedzUsuńOooo, muszę się wybrać :D
UsuńChcialabym je powachac :)
OdpowiedzUsuń