Dzisiaj znowu o woskach Yankee Candle. Kolejnym w kolejce był Honey Glow. Co mówi o nim producent?
"Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: miód, woda kolońska."
A jak jest naprawdę i co ja o nim sądzę? :)
Jeśli mam być szczera to ten wosk pojawił się w moim koszyku przez przypadek. Miałam do wykorzystania jeszcze kilka złotych bonu więc go wzięłam. Nie wiedziałam czy mi się spodoba, ponieważ nie lubię zapachu miodu. Na sucho aż tak bardzo mnie nie odrzucał, bo o dziwo aromat nie przypominał mi typowego spożywczego miodu. Bałam się, że niestety Honey Glow mnie rozczaruje. Jednak bardzo się myliłam. Po odpaleniu totalnie odleciałam. Poczułam luksusowy, uwodzący zapach drogich męskich perfum. Na szczęście miód nie pojawił się na pierwszym planie :) Wosk pachnie słodkim, ciepłym, otulającym mężczyzną. Nie jest ani, przytłaczający, ani mdlący, ale na pewno zniewalający i uzależniający. Honey Glow kojarzy mi się z wieczorami przy kubku herbaty z miodem w ramionach ukochanego. pięknie wypełnia cały pokój, nadając otoczeniu poczucie spokoju i bezpieczeństwa. W te jesienne dni na pewno jeszcze nieraz po niego sięgnę, bo przyciąga nie tylko zapachem mężczyzny " zamkniętego" w małej tarcie, ale i kolorem oraz typowo jesienną etykietką.
O cenie i o tym na ile taka tarta mi wystarcza przeczytacie tutaj!
Ten wosk oraz mnóstwo innych zapachów znajdziecie na stronie Goodies.pl
To tyle na dzisiaj, trzymajcie się, buziaczki :*
O cenie i o tym na ile taka tarta mi wystarcza przeczytacie tutaj!
Ten wosk oraz mnóstwo innych zapachów znajdziecie na stronie Goodies.pl
To tyle na dzisiaj, trzymajcie się, buziaczki :*